Opa Adolf Marek


 W zasadzie mam tylko trzy zdjęcia mojego dziadka ojczystego Adolfa Marka, na powyższym siedzi obok Pana Młodego Waltera Niemiec, Panna Młoda to córka Adolfa - Stefania Marek (*1931-2005). Ślub miał miejsce w Kończycach w roku 1952. Obok  ciotki Sztefy (tak całe życie ją nazywałam) siedzi Oma Julianna Marek z d. Buszka, a stoją od lewej: 

Genowefa Majaka z d. Marek (* 1914-1984)

Alfons Malajka (*1912-1984)

Irena Marek z d. Urbańska (*1929-2022)

Zygfryd Marek (*1924-1995)

Helena Marek z d. Komander (*1922-1959)

Paweł Marek (*1916-2000) - tata.

Adolf Marek urodził się 14.11.1888r. w Kończycach syn Teodora Marek i Joanny Jałowiecki, zmarł 25.12.1965r. czyli przed moim urodzeniem.

Niestety genealogią zajęłam się po śmierci mojego taty, więc nie miałam i nie mam z kim  porozmawiać o  Opie Adolfie, lecz kilka wniosków mogę wysnuć.

Bardzo kochał swoje dzieci, to on pojechał, ( a nie miał za dużo pieniędzy) w 1940r. do Zgorzelca (Goerlitz), żeby ratować swojego syna Pawła z Dulagu.  Podejrzewam, że podróż tą połączył jeszcze z odwiedzinami u drugiego syna Zygfryda, który był w tym czasie na robotach pod Głogowem.

Z opowieści rodzinnych wiem, że niemiecka rodzina, która bardzo źle traktowała ujka Fridka (śląska odmiana imienia Zygfryd) była bardzo zaskoczona elegancko ubranym starszym Panem z kapeluszem na głowie, który pięknie mówił po niemiecku, po Jego wizycie , poprawiło się życie na robotach Ujka. Natomiast po przyjeździe do Dulagu ponoć, było go słychać z daleka - bo On przyjechał po syna i chce go zobaczyć.

Zbierał figurki porcelanowe, które po Jego śmierci zostały zniszczone (niestety). 

Jak dla mnie był postacią nietuzinkową, mimo że w trakcie Powstań Śląskich był po 30-tce, to nie brał w nich udziało. Po plebiscycie został wraz z rodziną po stronie Polskiej, więc głosował za Polską, co sprawiło, że długi czas nie pracował, gdyż nie umiał znaleźć pracy.

Chciałabym się przenieść w czasie z nim porozprawiać.

Zapomniałabym - drugie zdjęcie jest na stronie głównej, Opa siedzi roześmiany w białej koszuli  w szelkach.

 Moja mama mówi, że był bardzo dobry.

 

Komentarze

Popularne posty