Koniec jest bliski...
Tak, zakończyłam pisać kronikę męża, jeszcze nie jest wydrukowana, gdyż chce, a nawet muszę dużo pozmieniać w mojej kronice ojczystej. Wtedy obie pójdą do druku.
W każdym razie wyszło, 94 strony + mapa+ wydruki potomków. Parę rzeczy mnie zaskoczyło, linia alzacka, wspólni antenaci ze Szczepanem, córka mojego kuzyna (brat cioteczny) jest również kuzynką męża. Rodzina w Argentynie, Alejandro, który był zaskoczony przodkami ze Śląska. Co jeszcze? Przodek, który założył wieś Roszowicki Las, powstaniec Lorenz Pietrek.... Hmmm w sumie, to całkiem ciekawie brzmi.

Komentarze
Prześlij komentarz