Opa Paweł
Cóż mogę o nim napisać? Opa Paweł, zmarł, gdy miałam
2 lata, więc go nie znałam. Ożenił się dość późno, gdyż w wieku 32 lat z
Teresą Jadwigą Kopacz mającą lat 24. Mama uważa, iż poznali się przez Karola
Brzanka, który to ożenił się z przyrodnią siostrą Omy - Martą
Kopacz. Po ślubie zamieszkali w Mochowie, na ojcowiźnie dziadka, gdzie
mieszkał jeszcze pradziadek Stanisław Pisarczyk, który nie był za dobry dla
młodej synowej [wspomnienia mamy], aczkolwiek, może miał swoje powody? Mama opowiadała
- ojciec Paweł nie lubił muzyki, przeklinał ( ale co to wtedy mogły być za
przekleństwa?). Nie zapisał się do NSDAP[1] i
dlatego na początku wojny musiał oddać konie. Był postawny, nosił wysokie
oficerki, kapelusz i tak jeździł na targ do Krapkowic sprzedawać warzywa, gdyż
był ogrodnikiem jak jego przodkowie. Uczuć dzieciom nie okazywał, uratował
mojej mamie życie, kiedy miała atak wyrostka robaczkowego - pojechał
z nią do szpitala w Głogówku, a stamtąd pogotowie zabrało ją już na
operację do większego szpitala. Może, nic w tym niezwykłego, ale w
tamtych czasach, dzieci się rodziły i umierały, śmierć była traktowana,
jako coś naturalnego . Zmarł w wieku 82 lat. ( 1888-1970)
[1] Narodowosocjalistyczna Niemiecka Partia Robotników. W latach 1933–1945 sprawowała w Niemczech totalitarną władzę.
Komentarze
Prześlij komentarz